20 lutego 2018 r.

VI spotkanie z muzyką

Hasło dzisiejszego spotkania z muzyką brzmiało "Muzyka na smykach - altówka". Gościem prowadzącej - p. Kasi Kurczewskiej była Monika Cielińska - muzyk, pedagog, a przede wszystkim studentka Akademii Muzycznej we Wrocławiu w klasie altówki.

Altówka należy do rodziny instrumentów strunowych smyczkowych i jest nieco większa niż skrzypce. Po tradycyjnym powitaniu "Dzieńdobrynką" dowiedzieliśmy się, że rodzinę smyczkowych tworzą cztery instrumenty: skrzypce, altówka, wiolonczela i kontrabas. Dwa ostatnie różni od dwóch pierwszych inny sposób gry oraz wielkość, która ma wpływ na ich brzmienie. Pierwszy zaprezentowany przez p. Monikę utwór nawiązywał do obecnej pory roku. Usłyszeliśmy utwór "Zima" z "Czterech pór roku" Antonio Vivaldiego. Potem zastanawialiśmy się, co trzeba zrobić, aby wydobyć z altówki dźwięk. Oczywiście, odpowiedź na to pytanie nie była trudna. Trzeba pocierać struny smyczkiem lub dotykać je palcami, by wprawić je w ruch i by zawibrowało powietrze. Pani Kasia czytała wiersz o tym, że altówka zna różne włoskie słowa, a p. Monika demonstrowała nam różne sposoby gry. Najpierw forte i piano, potem: arpeggio, staccato, pizzicato, detache, sautille, legato i col legno.

Instrument p. Moniki zbudowany jest z różnego rodzaju drewna. Przednia deka z drewna świerkowego, tylna z jawora falistego. Z niego także wykonane są szyjka i główka. Podbródek jest palisandrowy, chociaż w większości instrumentów wykorzystuje się drewno z gruszy lub innego drzewa owocowego. Gryf jest z hebanu, trwałego drewna z Indii lub Afryki. Jest ono naturalnie czarne. Smyczek zrobiony jest z drewna fernambukowego, które jest elastyczne i nie pęka. Smyczek zaopatrzony jest w końskie włosie. Smaruje się je specjalną żywicą - kalafonią. Żabka, która jest częścią smyczka, zrobiona jest z drewna hebanowego. Ciekawe jest to, że nikt nie wie dlaczego akurat ta część tak właśnie się nazywa i to, że nazywana jest tak w każdym języku.

Naturalnym głośnikiem instrumentu jest pudło rezonansowe z otworami w kształcie litery "f". Struny to: a, d, g, c. Altówka posiada maszynki do strojenia i żeberko, które muzyk kładzie na ramieniu.

Instrumenty strunowe powstają w warsztatach lutników, którzy pilnie strzegą swoich "przepisów" na ich wykonanie. Pani Kasia powiedziała nam, że lutnicy powinni mieć dobry słuch, powinni znać się na muzyce i mieć bogatą wyobraźnię.

W nawiązaniu do karnawału, który pożegnaliśmy zupełnie niedawno wysłuchaliśmy utworu napisanego przez Johanna Straussa właśnie na karnawałowe zamówienie. Był to walc "Nad pięknym, modrym Dunajem".

Mieliśmy też lekcję kultury i dobrego zachowania. Pani Kasia zaprosiła do siebie kilku chłopców i nauczyła ich, jak panowie powinni prosić partnerki do tańca. Oczywiście, chłopcy natychmiast wypróbowali "magię dobrego tonu" i zawirowali w takt "Tańca przytulańca". Jak przystało na dżentelmenów, po pląsach panowie odprowadzili partnerki na ich miejsca i podziękowali.

Na koniec przekonaliśmy się, że altówka "lubi" także współczesne utwory rozrywkowe. Wysłuchaliśmy "Someone Like You"Adel i "Despacito" Luisa Fonsi. Na nasze życzenie pani Monika zagrała "Hallelujah" Leonarda Cohena.

Pożegnaliśmy się utworem "La spagnola" - Vincenzo di Chiara. Fragment tego utworu jest nam całkiem bliski, znamy go bowiem z ... toastu śpiewanego jubilatom :)

Ciekawi już jesteśmy kolejnego, tym razem wielkanocnego spotkania.